Tomko Prawdzic

Bóg wszystkie te przeczucia złożył w sercu człowieka, ale człowiek źle je pojął i na złe ich użył.
W ostatku przyszedł ktoś jeszcze i szepnął do ucha Tomkowi: Postęp, to prawo ludzkości, to prawda! idźmy naprzód!
— Do kąd?
— Do szczęścia, do absolutnego szczęścia ziemskiego.
— Na ziemi ?
— Tak, nie inaczej.
— A walka ze świalem, z materją, z ciałem własnem z pierwiastkiem zniszczenia, który jest z drugiej strony materjałem nowego żywota?
— Ten bój musi ustać; zwyciężym buntowniczą materją, podbijemy ducha, udoskonalim człowieka, użyjemy jak sprężyn namiętności jego; opanujemy świat i damy mu szczęście.
Niewiemy jeszcze! w krótce! w krótce! ludzkość wielkiemi idzie krokami, coraz szerszemi a szerszemi i dościgać się zdaje celu.
— Cóż nim zowiecie?
— Co?
dobry byt, szczęście —
Dobry byt więc ziemski celem waszym?
— Podstawa przynajmniej.
— Potraficież zniszczyć co w życiu z natury jego jest znikomego, zmiennego, uległego stratom podlegającego wypadkom?
Na to ostatnie pytanie, zniknął ruszając ramionami przyjaciel szczęścia ludzkiego.
XXII.
Po kilku tygodniach pobytu w mieście, Tomko stał się do siebie niepodobnym: zrażony, ostygły, osłupiały, zadumany, milczał w chorobliwem jakiemś odrętwieniu zostając.
Było to coś na kształt Bramańskiego zatopienia się w wielkiej istocie, chwila bezmyślnej martwości, brak woli, brak pragnienia, brak żywota; nie rozpacz ale zobojętnienie od niej
straszniejsze.
Baron patrzał na niego z uśmiechem politowania, przychodził coraz rzadziej, gniewał się coraz częściej, nareszcie jednego wieczora napróżno usiłując go wciągnąć w nowe
badania, w nowe go rzucić zajęcie i zamęt, plunął, szusnął nogą i zniknął.
Dymek tylko smrodliwy zakurzył się za nim, a Tomko pozostał sam jeden.
<<Poprzednia 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 | 7 | 8 | 9 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 32 | 33 | 34 | 35 | 36 | 37 | 38 | 39 | 40 | 41 | 42 | 43 | 44 | 45 | 46 | 47 | 48 | 49 | 50 | 51 | 52 | 53 | 54 | 55 | 56 | 57 | 58 | 59 | 60 | 61 | 62 | 63 | 64 | 65 | 66 | 67 | 68 | 69 | 70 | 71 | 72 | 73 | 74 | 75 | 76 | 77 | 78 | 79 | 80 | 81 | 82 | 83 | 84 | 85 | 86 | 87 | 88 | 89 | 90 | 91 | 92 | 93 | 94 | 95 | 96 Nastepna>>